Nasza wiedza na temat możliwych sposób wykonania termoizolacji często wykracza dziś poza styropian i wełnę mineralną, które coraz częściej wypierane są przez inne materiały. Płyty PIR mogą być świetnym przykładem tego, jak daleko poszła technologia, jednak nawet profesjonalne firmy zajmujące się realizacją inwestycji budowlanych nie zawsze mają należyte doświadczenie, aby z takim materiałem sobie poradzić.

– Rynek dąży do uproszczeń. Powtarzana jest więc często opinia o świetnych parametrach płyt PIR stosowanych na posadzki, poddasza, ściany oraz możliwościach, jakie one dają. Choć jest to opinia jak najbardziej słuszna, to jednak rzadko klienci zainteresowani takim produktem zadają dalsze, szczegółowe pytania, które są niezbędne do tego, aby dobrze dobrać płytę. A przecież, gdy wybieramy farbę, to innej użyjemy do pomalowania drewnianego stolika, innej zaś np. do odnowienia rynien. Z płytami PIR jest podobnie – mają one różne przeznaczenie, sposób montażu, parametry termoizolacyjne i okładziny. Błędy popełnione na etapie zakupu, wynikające z niewiedzy, szybko dadzą o sobie znać w toku eksploatacji. Tylko że wówczas na zadawanie pytań jest już za późno – mówi Marek Ciechowski z firmy Recticel.

fot. Recticel

Tańsze może okazać się… droższe

Doradcy techniczni z firmy Recticel wychodzą naprzeciw klientom, oferując im fachowe doradztwo mailowe i telefonicznie. Już kilka minut rozmowy z fachowcem pozwala dopasować produkt do potrzeb danej realizacji i oczekiwań inwestora. Na podstawie informacji takich jak np. typ budynku (dom jednorodzinny czy wielorodzinny), czy – w przypadku termoizolacji płytami PIR poddasza/dachu – jaki rodzaj więźby się na nim znajduje, doradcy z firmy Recticel podpowiedzą, jaki materiał sprawdzi się najlepiej oraz jaki będzie jego koszt.

Konsultacja z ekspertem opłaca się z wielu względów – nie tylko praktycznych (bo dobrze dopasowana i zamocowana płyta właściwie spełni swoją funkcję), ale również finansowych. Dobrze ilustruje to przykład występowania mostka termicznego w izolowaniu przegrody.

– Wyobraźmy sobie kostkę materiału izolacyjnego o boku 1 m x 1 m. Jeśli wytniemy w niej szczelinę o szerokości 1 mm, to powstały mostek termiczny zredukuje zdolności termoizolacyjne tego bloku o 80%. Oznacza to, że taki sam materiał izolacyjny o grubości 20 cm, ale bez mostka termicznego, będzie izolował dokładnie tak samo, jak materiał z wyciętą szczeliną. To w prosty sposób wyjaśnia, dlaczego często klienci, którzy mają znaczne ilości materiału izolacyjnego na dachu, nadal skarżą się na chłód zimą i gorąco latem. Dlatego tak ogromne znaczenie ma dobór płyty PIR na poddasze/dach, ale także na ściany czy posadzki w sposób, który uwzględnia zarówno miejsce montażu, jak również sposób mocowania płyt. Dopasowany do specyfiki danej realizacji produkt uchroni przed błędem montażowym mniej doświadczonego wykonawcę – mówi Marek Ciechowski.

fot. Recticel

Płyty PIR na poddasze, ściany – jak dobrać?

Ważne jest, aby dobierając płyty uwzględnić kilka czynników, które pozwolą uniknąć rozczarowań w toku eksploatacji.

Przede wszystkim dobór materiału powinien zostać oparty na osiągnięciu odpowiedniego współczynnika przenikania ciepła U dla danej przegrody (ściana, dach, podłoga). Jego wartość uzależniona jest z kolei od współczynnika przewodzenia ciepła λ (lambda). Wiedza na ten temat pozwala na osiągnięcie odpowiedniego oporu cieplnego przegród, a co za tym idzie – na uzyskanie komfortu cieplnego wewnątrz budynku i zmniejszenie nakładów ponoszonych na ogrzewanie.

fot. Recticel

Drugim kryterium, które należy wziąć pod uwagę dobierając produkt, jest sposób jego montażu. Każdą płytę można przykręcić, czyli zamocować mechanicznie, jednak nie każdą można przykleić. W związku z tym warto przed zakupem potwierdzić, czy jest możliwość zamontowania płyty PIR na posadzkę czy ścianę w taki sposób, w jaki oczekuje klient.

fot. Recticel

Są jeszcze inne kwestie, na które warto zwrócić uwagę, a które inwestorzy czy wykonawcy czasem pomijają. Jest to m.in. odkształcalność materiału, dokładniej zaś – określenie, jakiej wielkości obciążenia powodują przekroczenie dopuszczalnej granicy odkształcalności, co w pewnych rodzajach przegród ma ogromne znaczenie, np. przy zastosowaniu płyt PIR na posadzkę. Może się okazać, że choć dwie płyty izolują identycznie, to jednak nie w każdym rodzaju przegrody można je zastosować.
Ponadto dochodzą do tego zagadnienia specjalistyczne. Istotę problemu szczególnie dobrze obrazuje ocieplanie płytą PIR od wewnątrz, wykonywane często w obiektach zabytkowych, ale również wówczas, gdy z innych względów nie jest możliwe ułożenie izolacji na zewnątrz (np. gdy nie wyraża na to zgody wspólnota mieszkaniowa).

– Aby właściwie ocieplić płytą PIR ściany od wewnętrznej strony, konieczna jest znajomość oporu dyfuzyjnego, co pozwala w rzetelny sposób wykonać bilans cieplno-wilgotnościowy. Bez przeprowadzenia bilansu nie można stwierdzić, czy wystąpi ryzyko kondensacji pary wodnej wewnątrz przegrody i rozwój pleśni. Do wykonania bilansu konieczna jest znajomość wszystkich parametrów płyty i całej przegrody, a w większości produktów nie znajdziemy ich w dokumentacji technicznej – mówi Marek Ciechowski.

Uproszczeniem, które okazuje się niemal zawsze chybione, jest też częste wśród inwestorów poszukujących płyt PIR na ścianę przeświadczenie, że najlepszym rozwiązaniem będzie płyta kartonowo-gipsowa. W takiej sytuacji pojawienie się wilgoci jest również kwestią czasu.

Wydawać by się mogło, że najmniej ryzykowne jest ocieplanie płytą PIR posadzki. Jednak i tu warto skonfrontować z wiedzą ekspertów często powtarzaną opinię, że na płycie PIR musi być ekran aluminiowy odbijający ciepło, z rzetelną wiedzą.

– Przede wszystkim ekran aluminiowy na posadzce nie służy do odbijania ciepła, ale do jego równomiernego rozprowadzania. Ten sam ekran może też jednak stać się elementem obciążającym – w kontakcie z betonem aluminium zaczyna się utleniać, powodując gromadzenie gazu. Z czasem w posadzce zaczną powstawać mikropęknięcia, a proces degradacji będzie postępować bardzo szybko. Aby tego uniknąć trzeba albo dobrać płytę PIR na posadzkę we właściwej okładzinie, albo zamontować dodatkową folię – wyjaśnia Marek Ciechowski.

fot. Recticel

Ryzykiem popełnienia błędów są też obarczone inne zastosowania płyt PIR. Mowa o dachach płaskich i tarasach odwróconych, które – z uwagi na swoją specyfikę – wykluczają możliwość wykorzystania materiału, jakim jest PIR. Dzieje się tak z uwagi na jego dużą nasiąkliwość, co uniemożliwia kontakt płyty z wilgocią w sposób stały. Oznacza to, że płyty PIR mogą być stosowane na dachach płaskich i tarasach, w tym balastowanych, przy czym należy je zawsze zabezpieczyć przed dostępem wody, układając na nich warstwę hydroizolacyjną.

Kwestią, na którą niewielu inwestorów czy wykonawców zwraca uwagę, jest też rodzaj okładziny płyty, który nie zawsze gwarantuje przyczepność w danej metodzie klejenia.

– Bardzo często spotykamy się z sytuacją, że klient szuka płyty z lambdą np. 0,022, którą planuje zamontować na klej. Tymczasem metoda klejenia wyklucza zastosowanie materiału z lambdą 0,022. Płyty umożliwiające klejenie zwykle mają okładzinę z włókna mineralnego, które pozwala na osiągnięcie lambdy 0,025, 26, 27. Nierzadko w projekcie od architekta wykonawca dostaje informację, że ma zastosować płytę PIR 120 mm, ale nie otrzymuje żadnych wytycznych odnośnie dodatkowej specyfikacji technicznej. Tymczasem, spełniając wymagania projektu, klient może wybrać zarówno PIR o lambdzie 0,022, jak i 0,028, a pierwszy materiał izoluje oczywiście lepiej – wyjaśnia Marek Ciechowski.

fot. Recticel

Cena najgorszym doradcą

Jednym z najgorszych kryteriów doboru płyt PIR jest cena. Jak pokazują powyższe przykłady, niewłaściwe dopasowany do potrzeb i parametrów budynku produkt może przysporzyć niemałych problemów, które nie ograniczają się tylko do estetyki. Wilgoć w budynku przecież nie tylko szpeci zaciekami czy grzybem, ale także jest szkodliwa dla zdrowia, a w dalszej perspektywie – osłabia konstrukcję, i wcześniej czy później zmusi nas do remontu.

Warto zadać też sobie pytanie o koszt akcesoriów niezbędnych do montażu czy cenę robocizny – szczególnie dotyczy to montażu płyt w układzie nakrokwiowym, gdzie najtańszy PIR może okazać się finalnie mniej opłacalny lub porównywalny cenowo z materiałem droższym, ale montowanym w inny sposób.

– Lepiej nie dobierać materiału tylko dlatego, że mieści się w budżecie, ale nie jest poprawnie dobrany do konkretnej realizacji. W takiej sytuacji mówię klientom, że bardziej opłaca się ustawić w domu wyższą temperaturę i więcej zapłacić za ogrzewanie, niż za jakiś czas zacząć wydawać pieniądze na usuwanie skutków problemów, które nieuchronnie się pojawią – komentuje Marek Ciechowski.

fot. Recticel

Firma Recitecl proponuje swoim klientom płyty PIR, które projektowane są z uwzględnieniem specyfiki różnorakich zastosowań. W ofercie znajdziemy m.in. płyty PIR na poddasza/dachy, ściany, posadzki, czy płyty poprawiające izolacyjność akustyczną wnętrz. Precyzyjny podział na kategorie z uwzględnieniem miejsca montażu jest bardzo pomocny, pamiętajmy jednak o tym, że to zdecydowanie za mało. Jeśli nie mamy wiedzy o płytach PIR i doświadczenia w ich montażu, to warto zwrócić się do tych, którzy ten materiał znają od podszewki.

Z ofertą firmy można zapoznać się na stronie: www.recticel.pl

90-554 Łódź, ul. Łąkowa 29, woj. łódzkie
tel. 61 815-10-08,