Fakt, że przyzwyczailiśmy się do dużych wydatków z tytułu eksploatacji domu, w tym za ogrzewanie (które zimą są nierzadko jedną z najpoważniejszych pozycji w domowym budżecie) sprawia, że często trudno nam wyjść poza takie myślenie.

– Wiele osób nie jest po prostu w stanie wyobrazić sobie, że utrzymanie domu może nic nie kosztować. A przecież wciąż idziemy do przodu, powstają coraz doskonalsze technologie i rozwiązania, o których naszym przodkom nawet się nie śniło. Gdy dziś mówimy, że oferujemy domy zerooenergetyczne, gdzie cena za eksploatację wynosi zero złotych, to w pierwszym odruchu potencjalni klienci pytają „a gdzie jest haczyk?” – mówi dr Andrzej Kurek.

Właśnie! Gdzie jest haczyk? Otóż, jak to często bywa, haczyk jest w innowacyjnych technologiach, bo gdy przyzwyczaimy się do nich i wynikającego z ich wykorzystania komfortu, to powrót do dawnego stylu życia okaże się niemożliwy.

Dom zeroenergetyczny – cena eksploatacji… zerowa

Aby uświadomić sobie, jak możliwe jest wyeliminowanie opat eksploatacyjnych, trzeba najpierw zrozumieć, na jakiej zasadzie działa dom zeronergetyczny oraz na jakich technologiach bazuje. Tu kluczowe znaczenie mają hasła: EasyTherm i Energetica, za którymi kryją się nowatorskie produkty i zaawansowane, dopracowane w każdym calu technologie na miarę przyszłości.

– Jak wiadomo, lwią część kosztów eksploatacyjnych stanowią opłaty za ogrzewanie. W naszym kraju na ich wysokość mają wpływ zarówno wysokie ceny energii grzewczej, jak i niewłaściwa izolacja budynków, a także – z czego rzadko zdajemy sobie sprawę – niedoskonałość tradycyjnych systemów grzewczych. W naszych domach zeroenergetycznych stosujemy nowoczesne ogrzewanie falą ciepła austriackiego producenta EasyTherm, które deklasuje nie tylko tradycyjne urządzenia grzewcze, ale również np. pompy ciepła – mówi Andrzej Kurek.

Ogrzewanie falą ciepła easyTherm, które śmiało można określić mianem „serca” domu zeroenergetycznego, działa podobnie jak słońce, w którym wygrzewamy się chętnie w ciepłe, letnie dni. W odróżnieniu od tradycyjnych systemów (olej, gaz, pellet, ekogroszek, elektryczne piece akumulacyjne itp.), które najpierw ogrzewają powietrze, fala ciepła bezpośrednio ogrzewa człowieka oraz przedmioty znajdujące się w danym pomieszczeniu.

fot. Dr. Kurek

– Przekłada się to na ogromny komfort, bo ciepło odczuwane jest natychmiast. Ma to też oczywiście swój walor ekonomiczny, bo wyeliminowane są kosztowne straty ciepła, nieuchronne podczas jego przesyłania np. z wykorzystaniem systemu rur. A to oznacza jedno – niską cenę eksploatacji domu zeroenergetycznego – mówi Andrzej Kurek.

Skąd biorą się tak duże różnice pomiędzy panelami easyTerm a tradycyjnymi systemami grzewczymi? Otóż ostatnie z wymienionych w pierwszej kolejności ogrzewają powietrze, co ma swoje daleko idące konsekwencje (i mowa tu nie tylko o finansach, ale także o zdrowiu człowieka). Ciepłe powietrze emitowane np. przez kaloryfer, najpierw unosi się do góry, gdzie tworzy się „poduszka ciepła” (z której ciepło bardzo szybko ucieka na zewnątrz). W pomieszczeniu natomiast temperatury są… różne. Na dole, a więc tam, gdzie na ogół znajdują się nasze stopy, jest najchłodniej. Im wyżej, tym cieplej, a najcieplej pod sufitem, gdzie raczej nikt nie przebywa.

– Fakt, że powietrze się przemieszcza powoduje też, że staje się ono świetnym transporterem dla roztoczy, kurzu, alergenów. Ponadto jest ono w takim układzie cieplejsze od ścian, sufitów, podłóg, przedmiotów, przez co oddaje ono im swoją wilgoć. W efekcie na ścianach może pojawić się szkodliwa dla zdrowia człowieka pleśń, a jednocześnie powietrze pozostaje suche i nieprzyjemne – mówi Andrzej Kurek.

Powyższych niedogodności nie da się wyeliminować, więc – chcąc nie chcąc – wybierając tradycyjne systemy grzewcze musimy godzić się na niechciane skutki uboczne – jak alergie, infekcje dróg oddechowych i wysoka cena eksploatacji. W domu zeroenergetycznym powyższe niedogodności się nie pojawiają, bo fala ciepła wytwarzana przez panele easyTherm nie ogrzewa powietrza, ale podłogę, ściany, sufit, meble, sprzęty domowe i człowieka – nie ma więc różnic temperatur, nie ma krążenia powietrza z roztoczami i kurzem, nie ma poduszki ciepła pod sufitem, a więc nie ma również strat energii grzewczej. Przeprowadzone badania wykazały, że w ostatecznym rozrachunku dla osiągnięcia podobnego poziomu komfortu cieplnego, potrzeby energetyczne dla ogrzewania falą ciepła są o 120 do 160% mniejsze niż w przypadku systemów konwekcyjnych.

– Dzieje się tak m.in. dlatego, że w praktyce ściany, sufit i wszystkie przedmioty działają jak urządzenia grzewcze i oddają przyjemne ciepło nawet wówczas, gdy panel easyTherm jest w pasywnej fazie pracy i nie pobiera energii – wyjaśnia Andrzej Kurek.

Dla inwestorów, którzy nie godzą się na żadne kompromisy w zakresie estetyki równie ważny jest fakt, że panele można montować na ścianie, suficie, można też wypalać na ich frontowych płytach obrazy, fotografie, grafiki. Nietuzinkowym rozwiązaniem są też panele mobilne, świetnie sprawdzające się np. w gabinetach kosmetycznych czy rozwiązanie hybrydowe easyLight, które łączy panel grzewczy z oświetleniem LED. Zwłaszcza to ostatnie cieszy się ogromnym zainteresowaniem, bo daje ogromne możliwości w zakresie aranżacji. Dzięki trzem różnym wersjom, znajdą tu coś dla siebie zarówno miłośnicy surowego minimalizmu, jak i ciepłej, rustykalnej stylistyki.

fot. Dr. Kurek

Dociekliwemu czytelnikowi z pewnością nasuwa się pytanie, jak możliwe jest całkowite wyeliminowanie opłat eksploatacyjnych, skoro panel easyTherm działa na prąd? I tu pora wrócić do drugiego wspomnianego wcześniej słowa-klucza – mianowicie do hasła Energetica, za którym stoi 25 lat doświadczeń austriackich ekspertów w dziedzinie fotowoltaiki. Montaż paneli fotowoltaicznych tego renomowanego producenta pozwala korzystać z najczystszej, odnawialnej i darmowej energii elektrycznej, jaką emituje słońce, uniezależniając się tym samym od zewnętrznych dostawców prądu. Udzielana na moduły 25-letnia gwarancja daje poczucie pewności, że inwestycja zwróci się w ekspresowym tempie.

fot. Dr. Kurek

Za darmo wytworzony prąd może nie tylko zasilić panele easyTherm, ale także posłużyć do oświetlenia budynku, przygotowania ciepłej wody użytkowej czy zasilenia sprzętów domowych. Dzięki temu cena eksploatacji domu zeroenergetycznego – jak jego nazwa wskazuje – spada do zera.

Dom zeroenergetyczny – projekt na życie

– Wielu potencjalnym inwestorom wydaje się, że cena, jaką trzeba zapłacić za nowoczesne technologie, jak niekonwencjonalne systemy grzewcze czy fotowoltaikę, jest na tyle zaporowa, że po pierwsze – niewielu jest w stanie ją zapłacić, po drugie – okres amortyzacji jest na tyle długi, że na granicy opłacalności. Warto jednak uświadomić sobie, że nowoczesne technologie są obecnie o wiele tańsze niż jeszcze kilka/ kilkanaście lat temu, przez co dziś są w zasięgu niemal każdego – zauważa Andrzej Kurek.

Cena domu zeroenergetycznego z panelami easyTherm i fotowoltaiką Energetica zależy oczywiście od wielu indywidualnych kwestii. W przybliżeniu można jednak taki koszt oszacować. Na przykład dla domów powyżej 140 m², gdzie projekt uwzględnia zarówno ogrzewanie falą ciepła, jak i fotowoltaikę (na dachu lub – w nieco droższej wersji – na gruncie) oraz wentylację mechaniczną z rekuperatorem o sprawności powyżej 90%, jest to kwota rzędu 3950 zł/m² brutto. Współczynnik klasy energetycznej takiego domu wynosi od 12 do 20 kWh/m²/rok. Ta przybliżona cena domu zeroenergetycznego obejmuje ponadto standardowe instalacje (woda, kanalizacja, prąd, gniazda, przyłącza w kuchni i łazience, wszystko na zewnątrz budynku: od płyty fundamentowej po dach, tj., tynki, parapety, rynny oraz okna i drzwi zewnętrzne). Jest to budynek z pełną certyfikacją i gwarancją dotrzymania założonych w projekcie parametrów – czyli żadnych kosztów za ogrzewanie, cwu i energię elektryczną. Projekt domu zeroenergetycznego nie zawiera jedynie drzwi wewnętrznych, ostatniej powłoki na podłodze, ostatniego szpachlowania i malowania ścian oraz armatury białego montażu w łazience.

– Oczywiście szczegółową cenę domu zeroenergetycznego można poznać dopiero po konsultacji z inwestorem w zakresie szczegółów budowlanych. Jednak nawet ta orientacyjna kwota pozwala zauważyć, że nie jest to cena zaporowa, a bilans zysków jest zdecydowanie dodatni. To przecież niezależność energetyczna, najlepsze i najtańsze ogrzewanie na świecie, komfort fizyczny i psychiczny i zdrowe środowisko do życia – wymienia Andrzej Kurek.

Osoby, które zdecydują się na inwestycję w dom zeroenergetyczny, mają do wyboru kilka projektów, które można modyfikować stosownie do potrzeb, uzyskując bryłę najlepiej odpowiadającą potrzebom klienta. Użycie najwyższej klasy materiałów na każdym etapie budowy sprawia, że na szczelność konstrukcji budynku udzielana jest gwarancja 50 lat.

fot. Dr. Kurek

Choć cena domu energooszczędnego na etapie budowy będzie nieco wyższa niż za budynek wzniesiony metodami tradycyjnymi, to jednak warto ją zapłacić. Komfort cieplny to jedno, bo do niego dochodzi jeszcze komfort psychiczny – wszak skoro nie musimy płacić co miesiąc wysokich rachunków związanych z utrzymaniem domu, to groźba utraty pracy (dziś, w czasach pandemii bardziej realna niż kiedykolwiek) również przestaje być aż tak wielkim obciążeniem.

A dla tych, którzy są nieprzekonani, może argumentem będzie zdrowie? Fala ciepła działa nie tylko na powierzchnię skóry, ale także głęboko penetruje ciało, co daje efekt przyjemnej błogości i poprawia nastrój. Taki rodzaj ciepła wspomaga leczenie przeziębień, infekcji, kontuzji i innych schorzeń. Do tego dochodzi korzystny dla zdrowia mikroklimat w pomieszczeniach, w których rolę nawilżacza powietrza pełnią ogrzane ściany, stopniowo oddające swoje ciepło. Odpowiednio nawilżone błony śluzowe mogą dzięki temu w naturalny sposób filtrować wirusy, bakterie i roztocza (których i tak w ogrzewanych falą ciepła pomieszczeniach jest mniej niż przy ogrzewaniu konwekcyjnym). Tym samym wybierając dom zeroenergetyczny, zyskujemy zdrowie. A za nie warto zapłacić każdą cenę.

Więcej informacji na stronie: www.drkurek.pl

70-535 Szczecin, ul. Ks. Mściwoja II 7/2, woj. zachodniopomorskie
tel. +48 604 889 558, +48 601 70 71 91,