Dobry projekt kominka to podstawa!

Lider Budowlany: Kominek ma nas nie tylko ogrzać, ale również zaczarować tańczącymi płomykami, grą świateł, strzelającymi iskrami, odgłosami trzaskających polan i poczuciem ciepła na twarzy. W praktyce jednak często bywa inaczej. Jakich błędów unikać, aby otrzymać wymarzony kominek?
Mirosław Aniserowicz: Tytułowe „kominkowe błędy” mogę podzielić na trzy grupy. Pierwsza grupa błędów to te związane z etapem projektowania kominka. Myślę, że jest to najważniejszy etap, który – o ile jest dobrze wykonany –  doprowadzi nas do właściwego, wymarzonego celu. Bardzo często projektant lub inwestor decyduje się na wybór konkretnego typu kominka na podstawie opinii znajomych, czy też losowo przeczytanego artykułu zachwalającego wybraną technologię. Trzeba tu podjąć w pełni świadomą decyzję, popartą rachunkiem ekonomicznym, a także oczekiwaniami klienta.
Najczęstszymi błędami jest tu niewłaściwie dobrany sposób zagospodarowania ciepła z kominka: wodny, akumulacyjny bądź konwekcyjny, źle dobrana moc oraz rodzaj wkładu kominkowego. Na tym etapie trzeba też pomyśleć o tym, aby przyszła zabudowa kominka była spójna z założeniami architektonicznymi całego budynku.

 

kominkowe błędy kominkowe błędyfot. Marpol

 

Lider Budowlany: Czy może Pan bardziej szczegółowo wymienić, czego należy unikać projektując kominki?
Mirosław Aniserowicz: Bardzo częstym i kłopotliwym problemem jest błędne umiejscowienie komina. W projekcie przewidziano ścianę, na której stanie kominek, powiedzmy o szerokości 1,5 m, a w połowie ścianki w stronę salonu wystaje komin systemowy, o głębokości 40 cm i szerokości 60 cm. Jeśli przed takim kominem postawimy typowy wkład kominkowy o głębokości 45 cm, to okaże się, że kominek wystaje w stronę salonu ponad 90 cm i trudno jest uzyskać przyjemną optycznie bryłę. Nie mówiąc już o tym, że zabierana jest cenna przestrzeń salonu.  
Drugim problemem jest wyczystka komina, która zgodnie z przepisami kominiarskimi powinna być otwierana co trzy miesiące w celu usunięcia sadzy przez kominiarza. Jeśli budynek nie ma piwnicy, drzwiczki do rewizji komina znajdują się w części mieszkalnej, bardzo często po tej samej stronie, co wlot spalin z kominka do komina. W takim przypadku konieczne jest przełożenie wyczystki komina w miejsce akceptowalne przez użytkownika, na przykład za ścianę – tak, aby nie psuć kominka przymusowymi drzwiczkami oraz nie zapraszać kominiarza do salonu. Oba błędy są łatwe i tanie do uniknięcia, pod warunkiem, że mamy świadomość ich występowania oraz zaradzimy im jeszcze na desce kreślarskiej lub przed budową komina.  
Rzadziej występujące błędy związane są z brakiem wentylacji wywiewnej grawitacyjnej, poprowadzeniem pętli ogrzewania podłogowego pod kominkiem czy też źle dobranym przekrojem przewodu doprowadzającego powietrze do kominka. Sporadycznie zdarza się też komin niespełniający wymogów wkładu kominkowego.

 

kominkowe błędy kominkowe błędyfot. 1. Wyczystka komina za kominkiem / fot. 2. Błędnie wykonany komin

 

Jak unikać kominkowych błędów wykonawczych?

Lider Budowlany: Jaka jest druga grupa błędów kominkowych?
Mirosław Aniserowicz: Drugi rodzaj błędów kominkowych to te, których możemy się spodziewać podczas budowy kominka. Często wynikają one z niedokładności montażowych, jednak dużo groźniejsze są błędy powstałe w wyniku nieznajomości lub niezrozumienia wymogów wybranej technologii. Szczególnie dużo uwagi należy poświęcić zjawisku rozszerzalności oraz przewodności cieplnej materiałów użytych do budowy kominka. Trzeba pamiętać, że wkład kominkowy może wygenerować moc nawet 20 kW, a temperatura wewnątrz paleniska potrafi sięgać 1000°C. Sztuką jest tak wykonać obudowę kominka z marmuru, aby zachować jak najmniejszą szczelinę pomiędzy wkładem kominkowym a marmurem, a jednocześnie zapewnić równomierne nagrzewanie kamienia. Pozwoli to uniknąć pękania materiału na skutek rozszerzalności termicznej.
Częstym błędem popełnianym przez niedoświadczonych instalatorów jest też zbyt mała powierzchnia konwekcyjna kratek wywiewnych obudowy kominka, co prowadzi do jej pękania, a co gorsza – także do spalania cząstek kurzu na skutek wysokiej temperatury wewnątrz obudowy kominka, co przyczynia się do brudzenia wylotów ciepłego powietrza oraz nasilenia objawów alergii oddechowej, zwłaszcza u dzieci uczulonych na roztocza kurzu domowego.
Innym błędem związanym z kominkami z płaszczem wodnym jest nieprzemyślane podłączenie kominka do instalacji CO. Hydraulicy traktują kominek z płaszczem wodnym jak jeszcze jeden kocioł w instalacji CO. W zasadzie jest to słuszna idea, ale z jednym zastrzeżeniem. W przypadku kotła stojącego w kotłowni mamy łatwy dostęp do wszystkich zaworów i urządzeń zapewniających bezpieczeństwo oraz do samego kotła. W przypadku wkładu z płaszczem wodnym, który jest zabudowany w kosztownej zabudowie mającej spełniać określone wymogi estetyczne, nie mamy takiej swobody. Należy więc dokładnie przemyśleć miejsce zamontowania zaworu bezpieczeństwa, odpowietrznika, automatycznej przepustnicy powietrza czy nawet zaworów odcinających, gdyż zgodnie z normami do niektórych elementów np. zaworu bezpieczeństwa powinniśmy zajrzeć przynajmniej raz w roku, aby skontrolować poprawność działania.
Jest jeszcze jeden rodzaj błędów, wynikających ze „złośliwości rzeczy martwych”. Są to błędy, których nie sposób uniknąć, a wynikają one z wad materiałów, wad produkcyjnych i innych czynników, które są poza naszą percepcją. Jedynym skutecznym sposobem na nie jest wybór wykonawcy, z którym w razie problemów łatwo nawiążemy kontakt i uzyskamy stosowną pomoc.

 

kominkowe błędy kominkowe błędyfot. Marpol

 

Właściwe użytkowanie kominków

Lider Budowlany: Jaka jest trzecia grupa błędów?

Mirosław Aniserwoicz: Trzeci rodzaj to błędy, z jakimi mamy do czynienia podczas użytkowania kominka. Ważne jest więc, aby instalator pokazał użytkownikowi jak należy użytkować kominek i czego unikać.
We wszystkich publikacjach dotyczących użytkowania kominka duży nacisk kładzie się na używanie właściwego paliwa, czyli przede wszystkim suchego drewna. Ze swojej strony dodałbym zalecenie, aby zawsze tak palić w kominku, by utrzymywać żywy ogień. Od momentu rozpalenia do wygaszenia kominka można tak dozować ilość paliwa i powietrza, aby minimalizować zjawisko dymienia i brudzenia szyby we wkładzie. Bardzo dobrą techniką jest rozpalanie w kominku od góry. Metoda ta polega na tym, że na spód kładziemy np. trzy grube polana, następnie w drugiej warstwie dwa grube polana. Następnie pomiędzy dwa polana kładziemy rozpałkę oraz drobne szczapki łatwe do rozpalenia. Po podpaleniu rozpałki ogień szybko zajmie drobne szczapki, a temperatura stopniowo podpali grube polana. Dzięki tej metodzie ogień nie rozgrzewa całego drewna w palenisku jednocześnie, więc w efekcie spalanie trwa dłużej, a ilość dymu jest minimalna. Dokładając drewno pamiętajmy, że lepiej dokładać częściej małe porcje paliwa, gdyż uzyskamy wyższą sprawność paleniska i mniej niespalonego gazu drzewnego ucieknie z paleniska.
Jeśli zależy nam na długim czasie oddawania ciepła przez kominek, to najlepszą strategią jest dobór mas akumulacyjnych – niepełne spalanie grubych klocków drewna przy domkniętym dopływie powietrza zapewnia co prawda ciepło przez wiele godzin, ale nawet połowa niedopalonego gazu drzewnego ucieka w komin, oblepiając przy okazji jego ścianki osadem kreozotu.
Bardzo często użytkownicy kominka zaniedbują konieczność przeglądów kominiarskich. Popularne jest twierdzenie, że kominek produkuje tak mało sadzy, że wystarczy czyszczenie komina raz na kilka sezonów. Często tak jest, jednak wystarczy, że z różnych przyczyn wnętrze komina zostanie pokryte warstwą sadzy, która ulegnie zapaleniu, a nieszczęście gotowe. To zjawisko nazywamy pożarem sadzy w kominie, które przy odrobinie szczęścia skończy się wymianą komina.
Trzecim błędem jest przekonanie, że kominek jest urządzeniem całkowicie bezobsługowym i bezawaryjnym. Taka opinia wynika z wysokiej jakości wkładów kominkowych. Jednak przegląd raz w roku, czyszczenie wnętrza wkładu, weryfikacja stanu uszczelek i okładzin wewnętrznych paleniska przyczyni się do kilkukrotnego wydłużenia czasu eksploatacji paleniska. Zapewni nam też spokój i da pewność, że kominek nas nie zawiedzie, zwłaszcza w grudniową noc, kiedy na skutek opadów śniegu zerwane zostaną linie elektryczne, a cała rodzina będzie mogła mimo to spokojnie kolędować przy ogniu.

 

kominkowe błędy kominkowe błędyfot. Marpol

 

Błędy kominkowe w skrócie

Etap projektowania:
a. błędne umiejscowienie kominka:
– komin wystający ze ściany
– komin dobrany do wkładu kominkowego
– nieprzemyślana wyczystka kominowa
– zaplanowanie wentylacji wywiewnej lub dobranie odpowiedniej rekuperacji.
-nieprzemyślany sposób podłączenia do instalacji CO
– brak zaprojektowanego doprowadzenia powietrza o odpowiednim przekroju
-uwzględnienie miejsca na kominek w instalacji CO podłogowej, (fundament izolacja)
b. źle dobrany wkład ze względu na rodzaj budynku i preferencje właścicieli
– dobór wkładu konwekcyjnego, wodnego bądź akumulacyjnego  
– dobór wkładu ze względu na planowane obciążenie cieplne
– właściwy dobór mocy wkładu
– zgranie przyszłej bryły kominka z koncepcją architektoniczną domu

Etap wykonania:
a. źle dobrane materiały obudowy
– nieuwzględnienie rozszerzalności cieplnej zarówno wkładu jak i obudowy
– niewystarczająca powierzchnia konwekcyjna
– dobór materiałów niezgodnych z daną technologią
– odstępstwa od założeń projektowych podejmowane w trakcie budowy.
– niedokładności montażowe
– nieuwzględnienie konieczności regularnego przeglądu urządzeń zabezpieczających pracę wkładów z płaszczem wodnym
b. wybór wykonawcy, z którym w razie problemów, łatwo nawiążemy kontakt i uzyskamy pomoc.

Etap użytkowania
a. palenie mokrym drzewem i nieutrzymywanie płomienia we wkładzie
b. przegrzewanie wkładu związane ze złym paliwem
c. zbyt gwałtowne nagrzewanie urządzenia (rozpalanie od góry)
d. zaniechanie konserwacji i przeglądów kominka
e. rezygnacja z przeglądów kominiarskich – pożar sadzy

Ze szczegółową ofertą firmy Marpol można zapoznać się na stronie: www.kominkislask.pl

47-400 Racibórz, ul. Rybnicka 13, woj. śląskie
tel. +48 604 284 735,